" ... Zosia łzy rzewne roni i za piersiątka się chwyta, bo przecie była to dziewczynka z chłopcem nieobyta. Nie wiedziała zaiste, czy ze swoim mężem ma się całować, czy pod ziemię schować."
Jak śmiesz pytać mnie 'czym jest dla mnie wstyd?', Ty bezwstydnico obrzydliwa.
Wstydu za grosz przysłowiowy nie masz, skoro o posiadanie wstydu mnie pytasz, węsząc złowieszczo i nieprzyjaźnie na forum ludzi skromnych, wielce wrażliwych i szczerze w moim imieniu zawstydzonych. Twoja zuchwałość wciskania się w duszę człowieka przeszła samą Ciebie, ale dzięki nam odkryłaś swoją ułomność, jaką jest zupełny brak wstydu i poszanowania godności drugiego, spokojnego oraz pokornego człowieka. To zakłócenie spokoju duszy świadomej ciała znajdzie NOWE OKREŚLENIE, A NAWET ZOSTANIE PRECYZYJNIE ZDEFINIOWANE. Tego jeszcze bowiem nie było!
Tak, to jest precedens na skalę światową dla pokoleń - bez tej podstawy uratowałem duszę Twoją. Ale więc nie martw się, bo szczerze obroniłem Cię i ochroniłem przed surowymi recenzentami, zapewniając ich ponad wszelką wątpliwość, że po wtargnięciu do mojej subtelnej duszy miałaś wyjątkowo zadbane stopy i na oczyszczenie z grzechu zasługujesz, albowiem fetoru we mnie nie pozostawiłaś.
Tematy: pytanie o wstyd, fe
Pytania: << Poprzednie Następne >>