Co mam zrobić z włosami?
Zacznę od początku, jakiś rok temu zaczęłam regularnie prostować włosy [wcześniej prostowałam je, ale okazyjnie]. Moje włosy są lekko kręcone, czasem potrafią się ułożyć "jak trzeba", ale częściej wykręcają się na wszystkie strony i bez pomocy, jaką jest na przykład prostownica, nic nie zdziałam. W wakacje rozjaśniałam włosy dwa razy, potem zafarbowałam jeszcze raz, by kolor wyglądał bardziej naturalnie. Przez rozjaśnianie strasznie zniszczyłam sobie włosy. Moje naturalnie włosy powoli odrastają, wygląda to ohydnie, ale nie chcę rozjaśniać,
a potem farbować ich znowu, jeszcze bardziej się zniszczą. Od tego czasu dużo prostowałam włosy, czasem suszyłam. Teraz moje włosy wyglądają okropnie, kręcą się na wszystkie strony, jak używam prostownicy, to strasznie sobie je niszczę, a efekt prostych włosów i tak za chwilę znika.
Kiedy moczę je i suszę na szczotce, wywijają się i nie mogę ich ułożyć tak, jak chcę. Używałam odżywek, bez spłukiwania i szampony 2 w 1, ale to i tak nic nie daje. Ostatnio zaczęłam używać pianki, ale jakoś mi to nie wychodzi, włosy są pofalowane i napuszone, może nie potrafię jej używać jak należy, nie wiem. Proszę o pomoc, codziennie rano jak wstaje mam ochotę obciąć je na króciutko i nie mieć już tego problemu... Z góry dziękuję.