Nauczycieli, którzy zamiast uczyć i tłumaczyć zadania opowiadają na lekcji połowe swojego życia, które mnie kompletnie nie interesuje...Nie obchodzi mnie, gdzie w tym roku była na wakacjach moja pani od biologii ani jak na studiach idzie córce mojej pani od matematyki ani tym bardziej co w weekend zrobił syn mojej germanistki...
Pierwsze na lekcji opowiadają swój życiorys, a później maja pretensje, że nie wyrabiają się z tematem i mamy zaległości...
nauki i nauczycielow .. przerwy sa z tego wszystkiego najlepsze;DD
Tematy: plis
Pytania: << Poprzednie Następne >>