Narzędzia orientacji
Specjaliści nie mają wątpliwości – kot z pewnością nie byłby tak wybitnym myśliwym, gdyby nie jego wąsy. Okazuje się, że działają one niczym radar.
Wąsy kota są typowymi włosami czuciowymi, zwanymi również wibrysami. Mruczuś ma zazwyczaj dwadzieścia cztery wibrysy po jednej i po drugiej stronie pyszczka, zwykle osadzone w czterech rzędach. Od zwykłego futerka różnią się tym, że są dwukrotnie grubsze (czyli bardziej sztywne), a zarazem mniej łamliwe i dłuższe. Co ciekawe, cebulki kocich wąsów są osadzone około trzy razy głębiej w skórze właściwej niż reszta kociej szaty.
– Wibrysy są bez porównania bardziej wrażliwe na dotyk. Nieprzypadkowo – zdradza rąbek tajemnicy kocich wąsisk Paweł Kowalewski, lekarz weterynarii.
Okazuje się, że nasz mały drapieżnik właśnie dzięki swoim wąsom jest wytrawnym myśliwym.
Działają nawet w ciemności
– Pan Makuszewski trafnie się domyśla, że to dzięki licznym zakończeniom komórek czuciowych, oplatających każdą cebulkę wąsa, jego Feliks może bardzo sprawnie odbierać bodźce z otaczającego go świata i przekazywać je do mózgu – dodaje nasz specjalista.
Po co kotu wąsy?
Przy pomocy wąsów Mruczusie mogą wyczuwać również drobne zawirowania powietrza wokół przedmiotów. Łatwiej im omijać przeszkody, których nie muszą nawet widzieć ani bezpośrednio dotykać. To właśnie może tłumaczyć nasze wstrzymywanie oddechu, gdy kot na pełnym biegu gna za drugim i oba mieszczą się idealnie między sztachetami gęstego płotu bez najmniejszej kolizji.
Łatwo się zatem domyślić, że jeśli słabo wyczuwalne zawirowania powietrza wywołują także poruszające się zwierzęta, to już wiemy, czemu nasz zwierzak ma predyspozycje do przeprowadzania udanych łowów. Feliksowi, tak jak każdemu innemu kotu, ta zdolność jest przydatna zwłaszcza w nocy, gdy nie musi bezgranicznie ufać temu, co widzi.
Jak wiadomo, wąsy mają również kocice. Im także te niezwykle dokładne „radary” są potrzebne przede wszystkim podczas polowania. Spełniają jednak jeszcze jedną, bardzo ważną rolę: zaraz po tym, gdy ich ciekawe świata kocięta zaczynają swoje wędrówki po świecie. Kocia mama, wykrywając swymi wąsami wibracje powietrza, z łatwością może namierzyć swoje małe, nawet jeśli te schowały się i baraszkują za fotelem. Naturalnie w tym poszukiwaniu niezwykle ważne jest połączenie wszystkich zmysłów – słuchu, węchu, wzroku, czucia, a nawet smaku.
A o tym, że kocie wąsy są bardzo wrażliwe, z pewnością przekonał się każdy, kto kiedyś podczas snu pupila spróbował podsuwać do nich powoli palec. Zwierzak budzi się, zanim jeszcze dotkniemy delikatnych wibrysów. Podobnie dzieje się, jeśli lekko dmuchniemy. Taki sygnał każdego kota postawi na równe nogi. Dodajmy jednak, że to niepotrzebny stres dla naszego pupila, który specjaliści oczywiście odradzają.
Informacje z http://www.ulubiency.wp.pl/
Pytania: << Poprzednie Następne >>