Grypa... kiedyś to było moje przekleństwo. Nie było miesiąca, żebym nie była chora. Na lekarza to ja już patrzeć nie mogłam. A co gorsza faszerował mnie wyłącznie antybiotykami. Fakt, pomagały ale wiadomo, że w dalej pojętej konsekwencji tylko szkodzą. Zresztą szybko też się na nie uodporniałam, dlatego lekarz zapisywał mi coraz to nowe specyfiki. Próbowałam oczywiście też domowych sposób - nigdy więcej nie wypiję już soku z cebuli! I tak nie pomagał, a smakował... delikatnie mówiąc nie najlepiej. Aż w końcu ciocia poleciła mi preparat firmy CaliVita - tabletki "VirAgo". Po 10 dniach kuracji po chorobie nie było śladu, a co ważniejsze dzięki swoim właściwością "VirAgo" poprawiło funkcjonowanie mojego układu odpornościowego. Od czasu stosowania tego produktu znacznie rzadziej choruję. A jeśli nawet, to są to tylko drobniejsze przeziębienia, nigdy nic poważnego. Jestem w 100% zadowolona z tego zakupu. Tabletki te zawierają naturalne zioła, dzięki czemu nie mają negatywnego wpływu na nasz organizm. Nie spotkałam lepszego leku w walce z grypą. Zresztą nie tylko, "VirAgo" zwalcza również opryszczki, zajady i zapalenia skórne. To były najlepiej zainwestowane pieniądze w moim życiu.
Tutaj macie link sklepu z którego zamawiałam ten produkt : http://naturalnie24.pl/sklep,11,72,virago
Wirusom grypy
trudniej rozprzestrzeniać się w lecie, ponieważ ciepłe i suche
powietrze oraz światło słoneczne, powoduje szybkie wysychanie i
dezynfekowanie kropelek śliny wydalanych przez zakażonych nimi
ludzi. Dlatego nie jest przypadkiem że w tym czasie
najliczniejsze zachorowania i mutacje następują nie w Polsce, ale w
gęsto zaludnionych krajach o wilgotnym klimacie. Niestety popularyzacja
szybkich podróży międzynarodowych oraz powstawanie skupisk
ludności o dużej rotacji (na przykład szkół zbiorczych,
dyskotek itp.) sprzyja szybkiemu rozprzestrzenianiu zakażeń nowymi
(?importowanymi?) wirusami również w czasie lata.
Iwo Grzegorzewski
Tematy: sposób
Pytania: << Poprzednie Następne >>