Chciałabym w ziość rozwód?
Bardzo chciałabym odejść od mojego męża.Moim problemem są moje dzieci,bo mam ich dwoje i to że mój mąż,mieszka razem ze mną.Nie śpimy razem od pół roku.Jest bardzo zazdrosny,pare razy mnie uderzył,wyzywa przy rodzinie.Przestałam go kochać.Bardzo mnie męczą ciągłe jego
pytania ''co robiłam w pracy,co mówią moje kolezanki,co mówi moja mam tata brat bratowa'''czy mam kochanka wmawia mi że go okłamuje.To tylko pare szczegółów.Brałam rozwód,ale nie wiedziałam na czym to polega,chciałam żeby sąd orzekł jego winę i nie dostałam rozwodu.Mogę się starać po pół roku.Nie umiem go wyrzucić z domu.Brak mi odwagi i boje się cierpienia dzieci.Chciałabym to
zrobić,ale po rozwodzie,bo on niestety jest tutaj zameldowany,a to dom moich rodziców.On mnie strasznie dołuje,niby kocha jest miły,ale ja już patrzeć nie moge na niego.Chciałabym być sama i zacząć
wszystko od początku.Czy ja moge teraz złożyć papiery rozwodowe jak nie mineło pół roku?I orzec o winie nas obojga,.On łoży na dom,ale tez nadużywa alkoholu,teraz mniej.Ale i tak jest tak samo i wiem że nie pokocham go więcej.Nie położe się z nim więcej do łózka,po prostu dla mnie to koniec.Wiele razy chciałam żeby się wyprowadził,ja sama próbowałam ale nic z tego.Co ja mam robić?