Mam problem. Wczoraj zostalam przylapana przy bramce...
na kradziezy bluzek o wartosci lacznej 180 zl. Przyjechala policja zabrala mnie na komisariat zeby tam mnie odebral ojciec i oczywiscie dane spisala. Mam 15 lat. Zdarzylo
mi sie to po raz pierwszy. Totalna glupota.. Bardzo tego zaluje.
Policja kazala nam sie wstawic w poniedzialek nie wiem poco. Za towar ktory zostal uszkodzony bo wyrwalam klipsy i zostaly dziurki zaplacilam i przeprosilam z mama, nie bylam karana, odrazu sie przyznalam. Czy bedzie sprawa w sadzie? Czy po prostu dostane upomnienie? I czy szkola sie o tym dowie. Prosze odpowiedzcie na moje pytania.